Sam na sam Bitamina

Lyrics

  • Song lyrics Szymon Zdrodowski
    1 rating
Wyjdźmy na zewnątrz, dzisiaj znowu będzie niezły szał
Lub zaszyjmy się w sobie, posortujmy
Pooukładajmy, zbudujmy wał i krzyże na drodze
Po co mam wychodzić, kiedy wiem, że nic nie czeka tam
Na placu pustka, na monitorze mam więcej niż wy na dworze
Nowej huśtawy nikt nie huśta
Mamo, Dawid mnie podsiadł, zapuszczam wąsa
I każdy, kto mi powie, że może to jest niezdrowe
Niech rzuca kamieniem, ja się nie zamienię za nic
Tutaj jest fajno i mogę biegać, i, i, śpiewać, i... tu jest naprawdę super
Tutaj mogę skakać, tutaj jest fajno
Tutaj jest ekstra, tutaj mogę biegać na golasa
(tak jest) Mama pomaga mi przy praniu i są kadzidła
A jak hajsu nie mam też do niej idę
I tata ma fajki, jak mi zabraknie
Mama prasuje, ja to po to idę

Rate this interpretation
Rating of readers: Weak 1 vote
contributions:
Szymon Zdrodowski
Szymon Zdrodowski
anonim