Kosmate zwierzątko Bielizna
Lyrics
Gdy dotykam twoich ust
Zwierzątko wolno budzi się z błogiego snu
Dreszcz wygina wątły kark
Różowy pyszczek daje znak
By w mokre łapy złapać świat
Ja w najskrytszych snach
Gładziłem sierść i dbałem rankiem
Leżąc tuż obok nory
Ja czekałem na kosmate zwierzątko
Niech wibruje słodko
Miękkich stref wzbudzi gniew
Niech faluje bosko
W ślepy los wtłoczy krew
Gdy wypełni się czas
I sięgniemy do gwiazd
Zwierzątko syte pójdzie smacznie spać
W norze kruchej jak ptak będzie czekać na znak
Podmorskich raf
Gdy nadchodzi ciepły dzień
Zwierzątko lubi na kamieniu pogrzać się
Wiatr obmywa wątły kark
Różowy pyszczek daje znak
By znowu w łapy złapać świat
Ja w najskrytszych snach
Gładziłem sierść i dbałem rankiem
Leżąc tuż obok nory
Ja czekałem na kosmate zwierzątko
Niech wibruje słodko
Miękkich stref wzbudzi gniew...
Zwierzątko wolno budzi się z błogiego snu
Dreszcz wygina wątły kark
Różowy pyszczek daje znak
By w mokre łapy złapać świat
Ja w najskrytszych snach
Gładziłem sierść i dbałem rankiem
Leżąc tuż obok nory
Ja czekałem na kosmate zwierzątko
Niech wibruje słodko
Miękkich stref wzbudzi gniew
Niech faluje bosko
W ślepy los wtłoczy krew
Gdy wypełni się czas
I sięgniemy do gwiazd
Zwierzątko syte pójdzie smacznie spać
W norze kruchej jak ptak będzie czekać na znak
Podmorskich raf
Gdy nadchodzi ciepły dzień
Zwierzątko lubi na kamieniu pogrzać się
Wiatr obmywa wątły kark
Różowy pyszczek daje znak
By znowu w łapy złapać świat
Ja w najskrytszych snach
Gładziłem sierść i dbałem rankiem
Leżąc tuż obok nory
Ja czekałem na kosmate zwierzątko
Niech wibruje słodko
Miękkich stref wzbudzi gniew...