Dziś Wieczorem Białas

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
To ma pływać, jestem tu od bujania głów,
Jestem wolnym człowiekiem, jestem wolny jak żółw.
Haaa, nadal chcę bić każdy rekord,
I są chwile że daje rady poniekąd.
Kolejny miesiąc zamienił się w zdjecia,
I nie zmienią tego nawet zaklęcia.
Co z rapem? mówiłem wszystko ?człowieniu?
Co drugi raper zacina się jak przy goleniu.
Wojny? Pierdoliłem je od początku,
Więc raczej nie zobaczysz.
Mnie wystającego z czołgu,
Kurwa, najsilniejsi przetrwają.
Każdy pieprzy armię i to nie strach przed falą,
Wojna o wolność to oldschool.
No bo dziś napierdala się o chajs nie o honor,
Mnie zapamiętają których ty unikasz.
Jestem jednym z nich więc rób wypad,
Muszę pisać i tu wkładać serce.
Bo jak przestane pisać to sam się skreślę,
Co mi to daję? powtórzę za Vieniem
Stopa to grzech, a werbel- wybaczenie,
Ile marzeń ucieka, by wrócić do nas.
To wali w głowę mocniej od Tajsona,
To taki ogień który cię przekona.
Że możesz podejść i należy się mu obrona,


Nasze serca zawsze biją jednym tempem,
Chcę pogadać z tobą ale nie przez internet.
Podejdź bliżej tylko czas ci zabiorę,
Posłuchaj o czym myślałem dziś wieczorem.

Nasze serca zawsze biją jednym tempem,
Chcę pogadać z tobą ale nie przez internet.
Podejdź bliżej tylko czas ci zabiorę,
Posłuchaj o czym myślałem dziś wieczorem.


Niosę ci muzykę, ty nią żyj,
Kiedyś prosiłeś mnie o płytę teraz prosisz o link.
Nadal mamy relax i miewamy farta,
Chodź na ławkę tam gdzie rap napierdala z auta.
Jesteśmy tu dziś i będziemy jutro,
To ta młodzież którą nazywasz trudną.
Gdy nie mogę zasnąć słuchawki biorę,
Nikt nie odmawia ustawki i pierdoli porę.
W tej chwili typie ten rap odpal,
Weź go odpal jak rzeczywistość jest za mocna.
Dobrą energię na zwrotkach chowam,
Tylko dla pizd mam koktajl Mołotowa.
Nie udawaj zioma, weź odbij.,
Siedzisz na ławce chyba na niewidocznym.
Zwracam uwagę na każdy detal,
Leczę ludzi rapem, nie znam sie na lekach.
Przecież studio to nie kurwa apteka,
Przedawkuj ten rap nie ma na co czekać.
Po chuj siedzieć sobie na jachtach w klipach,
To działa na mnie, jak czerwona płachta na byka.
Muzyka miasta oddycha, to ich odpycha,
Wpadł tu czarny kruk do Piha.
Moi rówieśnicy chcą brać posady do rąk,
I mieć więcej obrotów niż Tony Hawk.

Nasze serca zawsze biją jednym tempem,
Chcę pogadać z tobą ale nie przez internet.
Podejdź bliżej tylko czas ci zabiorę,
Posłuchaj o czym myślałem dziś wieczorem.

Nasze serca zawsze biją jednym tempem,
Chcę pogadać z tobą ale nie przez internet.
Podejdź bliżej tylko czas ci zabiorę,
Posłuchaj o czym myślałem dziś wieczorem.


Typie, yo, każdy o to pyta wokół, wiesz dlaczego?
Bo to pierdolona płyta roku.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim