Neurotyczne urojenia Biała pięść
Lyrics
Kasia była dobrym dzieckiem, całkiem nieźle się uczyła,
dużo czytała, pomagała w domu, na podwórku grzecznie się bawiła.
W liceum nadal trzymała klasę, czasem winiacza obaliła w krzaczorach.
Pełna kulturka, nic wszak dziwnego, robiła też czasem to co w pornolach.
Różnica taka, że nikt jej nie płacił, ale też nikt nie nazywał jej szmatą.
Grunt to nie podpaść estabilishmentowi, wyznawać co inni, nie myśleć za nadto.
Z takim podejściem została studentką, dorabiała sobie przez sponsoring.
Potem w wyborach poparła złodziei, tak jak każdy porządny katolik.
Bo Kasia wierzy w totalitaryzm!
Opiekuńcze państwo rozdęte do granic!
Kasia wierzy w totalitaryzm!
Tych co odbierają nam owoce pracy!
Kasia wierzy w totalitaryzm!
But depczący nas po twarzy!
Kasia wierzy w totalitaryzm!
Neurotyczne, zezowate urojenia!
Poznajcie Basię, ma duże cycki, pochodzi ze wsi bardzo małej.
Od dziecka ambitna i przebojowa, zawsze marzyła, aby zajść dalej.
Matka ją biła, a ojciec jebał, tak przynajmniej po wsi mówili.
Wstrętni katole, owce proboszcza, cycków po prostu jej zazdrościli.
Skończyła szkołę podstawową, poszła do miasta, do technikum.
Zasmakowała w nocnych klubach i dużej liczbie męskich penisów.
Prosta dziewczyna ze wsi ma branie, miejskie kurwiszcza jej zazdroszczą.
Poprze w wyborach partię postępu, lewica robi jej dobrze i bosko!
Bo Basia wierzy w totalitaryzm!
Smyrający chujem nas po twarzy!
Basia wierzy w totalitaryzm!
Opiekuńcze państwo, rozdęte do granic!
Basia wierzy w totalitaryzm!
Jednych drugim kradnących owoce pracy!
Basia wierzy w totalitaryzm!
Neurotyczne, zezowate urojenia!
Teraz Esia, ciężki przypadek,
ta dziewczyna zaliczyła parę wpadek.
Jebał ją każdy łysy z osiedla,
imienia ojców dzieci nie może spamiętać.
Snuje się z wózkiem po ulicach,
widok jej ryja nikogo nie zachwyca.
Dzisiaj wypłata zasiłku z MOPRu,
połowę przepije, już robi się mokra,
na samą myśl o knadze dobrodzieja,
też na zasiłku, to wcale nie onieśmiela.
Esia jednakże się bardzo szanuje.
Gardzi Polakiem, cudzoziemcem się zajmuje.
Odkąd socjalem objęto bambusów,
wielu spłynęło do Polski świrusów.
Przykładna rodzina: Esia, murzynek, karty.
Ich głos na Platformę, tyle samo każdy warty.
Bo Esia wierzy w totalitaryzm!
Urzędników, mandaty i kary!
Esia wierzy w totalitaryzm!
But depczący nas po twarzy!
Esia wierzy w totalitaryzm!
Murzyńską spermę ściekającą jej z twarzy!
Esia wierzy w totalitaryzm!
Ruchana w dupę być ciągle marzy!
Esia wierzy w totalitaryzm!
Czarną knagę czesającą po twarzy!
Esia wierzy w totalitaryzm!
Kurwy i chuje okradające nas z marzeń!
Esia wierzy w totalitaryzm!
Na cyce przyjmować swe stolec se marzy!
Esia wierzy w totalitaryzm!
Neurotyczne, zezowate urojenia!
Dziwki jebanej w dupę!
dużo czytała, pomagała w domu, na podwórku grzecznie się bawiła.
W liceum nadal trzymała klasę, czasem winiacza obaliła w krzaczorach.
Pełna kulturka, nic wszak dziwnego, robiła też czasem to co w pornolach.
Różnica taka, że nikt jej nie płacił, ale też nikt nie nazywał jej szmatą.
Grunt to nie podpaść estabilishmentowi, wyznawać co inni, nie myśleć za nadto.
Z takim podejściem została studentką, dorabiała sobie przez sponsoring.
Potem w wyborach poparła złodziei, tak jak każdy porządny katolik.
Bo Kasia wierzy w totalitaryzm!
Opiekuńcze państwo rozdęte do granic!
Kasia wierzy w totalitaryzm!
Tych co odbierają nam owoce pracy!
Kasia wierzy w totalitaryzm!
But depczący nas po twarzy!
Kasia wierzy w totalitaryzm!
Neurotyczne, zezowate urojenia!
Poznajcie Basię, ma duże cycki, pochodzi ze wsi bardzo małej.
Od dziecka ambitna i przebojowa, zawsze marzyła, aby zajść dalej.
Matka ją biła, a ojciec jebał, tak przynajmniej po wsi mówili.
Wstrętni katole, owce proboszcza, cycków po prostu jej zazdrościli.
Skończyła szkołę podstawową, poszła do miasta, do technikum.
Zasmakowała w nocnych klubach i dużej liczbie męskich penisów.
Prosta dziewczyna ze wsi ma branie, miejskie kurwiszcza jej zazdroszczą.
Poprze w wyborach partię postępu, lewica robi jej dobrze i bosko!
Bo Basia wierzy w totalitaryzm!
Smyrający chujem nas po twarzy!
Basia wierzy w totalitaryzm!
Opiekuńcze państwo, rozdęte do granic!
Basia wierzy w totalitaryzm!
Jednych drugim kradnących owoce pracy!
Basia wierzy w totalitaryzm!
Neurotyczne, zezowate urojenia!
Teraz Esia, ciężki przypadek,
ta dziewczyna zaliczyła parę wpadek.
Jebał ją każdy łysy z osiedla,
imienia ojców dzieci nie może spamiętać.
Snuje się z wózkiem po ulicach,
widok jej ryja nikogo nie zachwyca.
Dzisiaj wypłata zasiłku z MOPRu,
połowę przepije, już robi się mokra,
na samą myśl o knadze dobrodzieja,
też na zasiłku, to wcale nie onieśmiela.
Esia jednakże się bardzo szanuje.
Gardzi Polakiem, cudzoziemcem się zajmuje.
Odkąd socjalem objęto bambusów,
wielu spłynęło do Polski świrusów.
Przykładna rodzina: Esia, murzynek, karty.
Ich głos na Platformę, tyle samo każdy warty.
Bo Esia wierzy w totalitaryzm!
Urzędników, mandaty i kary!
Esia wierzy w totalitaryzm!
But depczący nas po twarzy!
Esia wierzy w totalitaryzm!
Murzyńską spermę ściekającą jej z twarzy!
Esia wierzy w totalitaryzm!
Ruchana w dupę być ciągle marzy!
Esia wierzy w totalitaryzm!
Czarną knagę czesającą po twarzy!
Esia wierzy w totalitaryzm!
Kurwy i chuje okradające nas z marzeń!
Esia wierzy w totalitaryzm!
Na cyce przyjmować swe stolec se marzy!
Esia wierzy w totalitaryzm!
Neurotyczne, zezowate urojenia!
Dziwki jebanej w dupę!
contributions: