Zwiewność Bez Jacka
-
9 favorites
-
49 favorites
Brzęk
Am
muchy w pustym dzbanie, co stoi na półceSmuga w
G
oczach po znikłej za oknem jaskółceCień
F
ręki na murawie, a wszystko niczyjeLedwo się zazieleni, już
E
ufa że żyjeA jak
Am
dumnie się modrzy u ciszy podnóżaJak buń
G
czucznie do boju z mgłą się napurpurzaA
F
jest go tak niewiele, że mniej niż niebieskoNic prócz
E
tła, biały obłok z czerwoną przekreskąDal świata w ślepiach wróbla spotkanie traw z ciałem
Szmery w studni, ja w lesie, byłeś mgłą - bywałem
Usta twoje w alei, świt pod groblą, w młynie
Słońce w bramie na oścież, zgon pszczół w koniczynie
A jak dumnie się modrzy...
Chód po ziemi człowieka, co na widnokresie
Malejąc mało zwiewną gęstwę ciała niesie
I w tej gęstwie się modli i gmatwa co chwila
I wyziera z gęstwy w świat i na motyla
A jak dumnie się modrzy...
Rate this interpretation
Rating of readers:
Great
3 votes
-
Robert Kowalczykok
Most popular songs Bez Jacka
- 1 Zwiewność
- 2 Madonna
- 3 Jaskółka
- 4 Wiewiórka
- 5 Przyjdzie taki dzień
- 6 Na dzień odejścia
- 7 Polanka
- 8 Saskia
- 9 Wiewiórka
- 10 Zielona nadzieja