0
0

Po gościńcu Bez Jacka

Lyrics and guitar chords

  • Guitar chords Redakcja
    3 favorites
Po gościńcu podobłocznym,           Dm Am
przez ostatek, rzek parowy.         Dm Am
Nadal niedorzecznie kroczy          F E
jakiś człowiek nietypowy.           F E

Za plecami śmiech ma tylko,         Dm Am
twarz niezmiernie uśmiechniętą,     C
a przez napar i omyłkę,             Dm Am
nie je, nie śpi, któryś dzień tam.  Dm Am

Uwiązany do postronka
przy nim pies ogonem majda,
ktoś tam chlapnie za nim z okna:
serwus, jakże ci ciamajdo.

Nie opuszcza go ochota
ciągle śmiać się do każdego
ej idiota, oj idiota,
dzieci wrzeszczą w ślad czeredą.

W chatach go, ciosanych z bali,
staruszkowie, od wiek wieka
na noc chętnie zapraszali,
za świętego mieli człeka.

Pytać im się nie wypada,
czy on stąd, czy przybysz z dali,
kto zapalił las za sadem?
A nikt, sam się tak wciąż pali.

sł. na podst. ?Newa poezją płynąca?,
muz. Zbigniew Stefański, Jarosław Chrząstek


Rate this interpretation
Rating of readers: Terrible 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim