Jak fala Betty Blue
Lyrics
Powiedz, czy tam na morzu szczęśliwy czujesz się?
pytasz, a on odwraca wzrok i mówi: Nie.
Morze to pustka, to więzienie, chociaż murów nie ma.
Horyzontu obręcz dusi… myśli w środku to jałowa ziemia.
A w domu? pyta twoje serce, lecz nie mówisz nic.
Wiesz, że on tylko odwróci wzrok
I znów bez odpowiedzi zostaje milczące pytanie,
i choć za każdym razem jest inaczej, to przecież zawsze tak samo
Ref:
Wy jak fala wbiegacie morzem do naszych rąk.
Szum słoność pianai już wam się zdaje, że nie chce was ląd.
A my jak skała żyjemy w powrotach waszych tylko,
chwilką bywamy i z lat zbieramy muszle dni.
Kiedy na ląd wracacie, wasze myśli w morzu tkwią
Już po paru dniach odpływacie tam, a w głowach wam rośnie ląd.
I zwykle tak to bywa, że gdy na rejsu czas się rozstajemy,
wiemy co nas łączy, a gdy znów jesteśmy razem wiemy co nas dzieli.
Morze potrafi spleść i rozpleść ludzkie losy.
Chce miłości łódź wyratuje z burz. Nie chce rzuci nią o skały.
Ziarna piasku, choćbyście z nich w morzu perły hodowali,
pozostaną piaskiem codzienności szarej, pamiętajcie o tym, gdy z oddali
Ref:
Znów jak fala wbiegniecie morzem do naszych rąk.
Szum słoność pianai znów wam się wyda, że nie chce was ląd,
bo my jak skała żyjemy w powrotach waszych tylko,
chwilką bywamy i z lat zbieramy muszle dni.
pytasz, a on odwraca wzrok i mówi: Nie.
Morze to pustka, to więzienie, chociaż murów nie ma.
Horyzontu obręcz dusi… myśli w środku to jałowa ziemia.
A w domu? pyta twoje serce, lecz nie mówisz nic.
Wiesz, że on tylko odwróci wzrok
I znów bez odpowiedzi zostaje milczące pytanie,
i choć za każdym razem jest inaczej, to przecież zawsze tak samo
Ref:
Wy jak fala wbiegacie morzem do naszych rąk.
Szum słoność pianai już wam się zdaje, że nie chce was ląd.
A my jak skała żyjemy w powrotach waszych tylko,
chwilką bywamy i z lat zbieramy muszle dni.
Kiedy na ląd wracacie, wasze myśli w morzu tkwią
Już po paru dniach odpływacie tam, a w głowach wam rośnie ląd.
I zwykle tak to bywa, że gdy na rejsu czas się rozstajemy,
wiemy co nas łączy, a gdy znów jesteśmy razem wiemy co nas dzieli.
Morze potrafi spleść i rozpleść ludzkie losy.
Chce miłości łódź wyratuje z burz. Nie chce rzuci nią o skały.
Ziarna piasku, choćbyście z nich w morzu perły hodowali,
pozostaną piaskiem codzienności szarej, pamiętajcie o tym, gdy z oddali
Ref:
Znów jak fala wbiegniecie morzem do naszych rąk.
Szum słoność pianai znów wam się wyda, że nie chce was ląd,
bo my jak skała żyjemy w powrotach waszych tylko,
chwilką bywamy i z lat zbieramy muszle dni.
contributions: