Stacja Babilon Bethel

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Chcesz wsiąść do pociągu nie byle jakiego,
nie dbać o nikogo, o siebie samego.
Ściskając ręce spocone i śliskie,
patrzeć jak na półkach trzęsą się walizki.
Odjazd już bliski!
Już stoi na stacji lokomotywa.
Wsiąść czy zostać? To alternatywa.
Tłusty konduktor prosi do wagonu, wsiadać!
Jedziemy do wielkiego Babilonu.
Odjazd z pierwszego peronu!

A ty nigdy nie zatrzymuj się na stacji w Babilonie.
Rozpal ogień w sercu, niech Babilon płonie.

W pierwszym wagonie kłamstwo, obłuda,
każdy tylko patrzy czy oszukać się nie uda.
Wszystkie przedziały korupcja zżera,
nie znajdziesz tutaj uczciwego pasażera.
Pociąg prędkości nabiera!
W drugim wagonie żądza pieniądza,
stara jak świat i uczucia niszcząca.
By portfel grubszy był z każdą chwilą,
sprzedałbyś brata nawet za bilon.
Już blisko Babilon!

A ty nigdy nie zatrzymuj się na stacji w Babilonie.
Rozpal ogień w sercu, niech Babilon płonie.

Każda miejscówka już pozajmowana,
przemoc usiadła władzy na kolanach.
A pan polityk w drogim garniturze
chciałby tę władzę zdobyć w pierwszej turze.
Wrogów postawić przy murze!
Ostatni postój przed stacją końcową,
ostatnia szansa, wysiadaj i bądź sobą!
Opuścić pociąg nie wszystkim się uda,
dla nich to zguba, dla Babilonu chluba.
Ta podróż to próba.

A ty nigdy nie zatrzymuj się na stacji w Babilonie.
Rozpal ogień w sercu, niech Babilon płonie.




Rate this interpretation
Rating of readers: Good 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim