Grzechy (feat. Romek) Bęsiu

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Ref. x2

Stój... nie podchodź ! nie sięgaj ! zostaw !
One będą Cię niszczyć od podstaw !
One będą Cię niszczyć od środka !
Ich siła jest tak mocna...


[Bęsiu]

Poznałem je już dawno, nie mogłem ich ogarnąć,
na początku mi mówiły, że są czystą prawdą, były
drzazgą, która nie chciała odpuścić, łańcuchem na
szyi, które nagle zaczął dusić, wiele obiecywały, od
bucha się zaczyna, potęgują się szybko, śmierć to ich
finał, możesz się zatrzymać wybierając Boga, krzyknij,
On na bank zna Twój slogan, sam sobie nie poradzisz,
ich droga jest jedna, to winda w której guzik jest
tylko do piekła, zerwałem z nimi więzy, moja dusza
jest lekka, więc unoszę się w górę, niebo to droga
piękna, wiem, że mnie rozumiesz, wyrwij się z getta,
błękit przebije Twe serce od membran, wiem, że to
czujesz, nie masz serca z drewna, więc oczyść się
pokutą nim zawoła Cię kalendarz...


Ref. x2

Stój... nie podchodź ! nie sięgaj ! zostaw !
One będą Cię niszczyć od podstaw !
One będą Cię niszczyć od środka !
Ich siła jest tak mocna...


[Romek]

To stara sprawa jak stara kotara, zasłania Cię niebo,
za kraty ponagla, to problem jak skała, jak chata zasrana,
jak chcesz tam żyć to słuchaj szatana, on zmusza Ciebie
do grzechu ziomuś, zabiera Ci wolność powoli, po trochu,
zamierza Cię zabić i zabrać ze sobą, do pociągu, do piekła
wagonów, maluje Cię piękno, już płyniesz tą rzeką, prąd
grzechu porywa w stronę jedną, sam wiesz, że grzeszysz, podpowiada Ci
serce, złamałeś prawo, skuto Ci ręce, to sprawa prosta,
pokutuj mocno, bądź szczery przed Bogiem, bo on Ciebie
kocha, otworzy Ci oczy żebyś wrócił do domu, tam
szczęście masz, nie oddaj nikomu.


Ref. x6

Stój... nie podchodź ! nie sięgaj ! zostaw !
One będą Cię niszczyć od podstaw !
One będą Cię niszczyć od środka !
Ich siła jest tak mocna...




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim