Rocket Jump Bedoes

Lyrics

  • Song lyrics WirejQ
    1 rating
Chciałeś promo płyty no i wyszło marnie
A jak chciałeś, skoro pogrzebałeś się już na okładce
Jestem wybrańcem
Daje ludziom nadzieję
Ty niespecjalnie będąc 6 rok niekomerem
Mama wychowywała mnie sama łajzo
Mieszka z nia bo jej pomagam
To właśnie odpowiedzialność
Śmiejesz się ze sprzedałem 3 tysiące
Ta, debiutu pierwsze 2 tysiące
Pisałeś bo chciałeś wbić się do Beteo
Bo chciałeś bić się
A przyjechałem do Wro grać koncert
I zrobić kwit psie
Skoro mnie widziałeś to dlaczego nie podszedłeś
Opowiadasz takie filmy
Jakbyś to zdobył na picsie

Twoja nowa płyta brzmi jak pierd* mixtape
Dziwnie się złożyło ze przy premierze zaczepiasz mnie na bitwie
Ludziom i tak powiesz, ze ja jestem prowodyrem
Takim właśnie jesteś gównem
Populisto klej już pizdę

Nie ja zacząłem beef
Ja pierwszy wrzuciłem numer
Filip nie miał jaj
Chował je u koleżki w dupie
Jakim chu* ty w ogóle kogoś jedziesz mendo
Jak jeździsz komunikacją miejską


Rate this interpretation
Rating of readers: Terrible 1 vote
contributions:
WirejQ
WirejQ
anonim