Czesiek Garb Banjo YaYa

Lyrics

  • Song lyrics Arek Janicki
    1 rating
dzie?dobry
wietrzy?em tu afer?!


Mia? sze?ciesi?t lat ksyw? Czesiek Garb
Opu?cili go kolesie, ka?dy z nich ju? gryzie ziemie. Na Brooklinie sam musia? ?y? jak szczur
W kartonowym du?ym pudle sw? siedzib? mia?.

Dziadek wzi?? si? w gar?? bo by? ch?op na schowa?
Nie na darmo by? na wojnie, od Andera medal mia?.

I za?o?? gang bo chcia? zmieni? ?wiat
I zarobi? troch? grosza by mu ni mówili kloszard.

Nikiel, Wacek, krzywy Antek no i Czesiek Garb
W?a?nie te dziarskie ch?opaki w gangu weszli sk?ad.

Biznes kr?ci? si? wspaniale, sprzedawali mi?kkie dragi
Wszystko by by?o w porz?dku, gdyby nie kapusiów skargi.

I zamkn?li Cze?ka Garba na pi?tna?cie lat
Bardzo d?ugo potem kwili?. Dla niego sko?czy? si? ?wiat.


Rate this interpretation
Rating of readers: Terrible 1 vote
contributions:
Arek Janicki
Arek Janicki
anonim