Moja Apokalipsa Bakflip

Lyrics

  • Song lyrics Libra
Nadciąga apokalipsa, przyszła kryska
Hydra wychodzi z legowiska by gryźć was
Czystka, młodzi zabijają tych starszych
A ci starsi już dawno podusili tych martwych
Czujesz? Siarki zapach. Ból! Parzy napalm
Spójrz! Wraży Apache. Ten chuj Bush nas napadł
Grają ratatatata M-16stki
I ten czarci śmiech w tle, plus Abramsy!
Czwarty jeździec apokalipsy lada dzień nadciągnie
Okrakiem siedząc na termojądrowej bombie
I tak kompletnie nie wiedząc czemu w krwi wykąpie
Polskę co miała być sojusznikiem w wojnie
Wąż Babilonu pokazał siódmy łeb diabła
Nabrał nas, zadrwił z nas i rozszarpał
Zhańbił nas To teksańska masakra!
Złamał nas! Nie pamiętamy co to prawda!

Tak wygląda świat, który oni chcą zgotować nam
Tak wygląda świat, który oni chcą zgotować nam
Tak wygląda świat, który oni chcą zgotować nam
To wasz świat To nie mój świat Jego świat!

A kiedy opadł kurz i słuch wyłapał ciszę
Bush, bo nie Bóg, pobłogosławił Amerykę
Nie podniósł się już żaden bunt, puste ulice
Poddali lobotomii twój mózg byś nie mógł krzyczeć
Bo kiedy bomby zniszczą wszystko
Mają jeszcze gorszą broń do walki z wolną myślą
A ich zło jest ze wszystkich najgorsze
Bo wszystko co robią robią aby mieć pieniądze
Spójrz na tą mordę kurwy co za forsę zrobi wszystko
Przywitaj się z teksańskim terrorystą
Waszyngton to siedlisko szatana
Biały dom i pentagon w pentagramach
Osama znikł i nikt go już nie szuka
Jest Saddam, też Arab a bronił się jak dupa
Bo liczy się sukces Za parę lat
Ludzie będą pamiętali, że złapali przywódcę
Durne społeczeństwo splamione hańbą
Omamione tą tanią propagandą
Łatwo mówić słowa krytyki
Nie żyjąc w Stanach Zniewolonych Ameryki



Rate this interpretation
contributions:
Libra
Libra
anonim