DZIEŃ ŚW. PATRYKA Atlantyda

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    7 favorites
Gdy w Nowym Jorku wstawał świt,    G.C.-
Na morzu szalał sztorm.            G.D.G.
Sam diabeł piekieł otworzył drzwi  G.D.G.
I ciągnął ship nasz na dno.        G.D.-
Już wściekłe fale wyrwały maszt,   G.D.G
Nadziei zniknął już cień.          G.D.-

ref:
To Patryka dzień, Patryka dzień,   C.G.C
To był Patryka dzień.              G.D.G

Już każdy widzi, że to kres
I z życiem żegna się.
Kapitan nawet, ten podły łotr,
Do Świętych modlić się chce.
Uratuj Panie, patronie nasz,
A czcić będziemy ten dzień.

Już na nic prośby, na nic łzy,
Pochłonie żywioł nas.
Za podłe życie, parszywy los,
Rachunki spłacić już czas.
W spienionych falach szedł na dno ship
I kończył życia nasz dzień.

Z załogi tylko pięciu z nas
Ujrzało stały ląd.
Za całą forsę w kościele swym
Kupiliśmy nowy dzwon.
I bije on, kiedy morze grzmi
I chwalić będzie ten dzień.


Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim