Jeszcze Ascetoholix
Lyrics
Jeszcze trochę, trotylem i prochem nie straszę
Ale od tej klasy odbił się każdy po kilka razy
Łyk Afryki, szczypta Azji, egzotyka
Tym okazom nie brak okazji, nie dotykaj
Paniusia tańczy solo, rusza się bosko
O sto stopni w cieniu wzrosło, kosmos
Pozwoli podejść, bo woli ruch bioder
Po chwili rzucili się gęsiego przodem po nagrodę
Upał poraża ciepłem wulkanicznym, ona chłodem
Wprawia w szok termiczny i liczny tłum pada
Teraz ty masz szansę wstań i ruszaj jak husarz
Bit w uszach, dym w płucach
Jeszcze trochę, pora już zapolować
Jeszcze trochę, zrób to, idź i zdejmij towar
Jeszcze trochę, czas na krok ostateczny
Się nie cofnij, już za późno, już za późno
Jeszcze parę kroków, jeszcze i zobaczysz więcej
I ucichną głosy tych co chcieli być tu
Jeszcze parę kroków, jeszcze i zobaczysz więcej
I ucichną głosy tych co chcieli być tu
W oczach ognie, nie, nie niepewnie jak amator
Stary Escort '89 pożyczony, ale ma to (ma to)
Chwila jeszcze i będzie żył na wierzchu
Wakacje, dupa, słońcu, zapomnij o polskim deszczu
Który wali w szybę, czeka reszta działa w środku
Mięli wejść wypierdalać, w zarodku klękł plan
Zły omen, myśl o dziewczynie
Widzi ją przed sobą, miała dzisiaj siedzieć w kinie
Ale weszła tam gdzie oni właśnie kradną
Huk, szkło pada na chodnik, na nich światło
Kominiary są na miejscu, ktoś padł na wejściu
Czy to ona czy to ziomy na przepięciu
Stać? uciekać? a było już tak blisko
Jeden krok, dwa, w źrenicach całą przyszłość miał
Teraz nic już czysta próżnia, już za późno, już za późno
Jeszcze parę kroków, jeszcze i zobaczysz więcej
I ucichną głosy tych co chcieli być tu
Jeszcze parę kroków, jeszcze i zobaczysz więcej
I ucichną głosy tych co chcieli być tu
(Tak) cel środki uświęca, ten cel nas nakręca
Krępuje z tyłu dłonie i prowadzi nas jak jeńca
Też głowę zwieszam, patrzę z byka i uderzam
Dość ryzyka bym tu leżał, poległ z honorem rycerza
Zgarniam dolę, biorę głupców jest mi nie żal
Torem swoim gnoi gnoić, kroić
To nic, że wszystko gorzkie jest jak tonik
Jak Riddick mam wiele swoich kronik
Widzisz, stoisz i zawadzasz
Przeszkadzasz mi jak władza, bo słabości twe obnażam
Kroków już nie cofnę albo teraz swego dopnę
Albo zgarnę tylko to co nie istotne
Minuty, godziny i dni są ulotne
Dotrę do ziemi obiecanej, jest mi dane
Idę z Panem, niewiele mnie dzieli od wygranej
Kamienie węgielne zostały już wkopane w fundament
Tej budowli, którą podzieli testament, amen
Jeszcze parę kroków, jeszcze i zobaczysz więcej
I ucichną głosy tych co chcieli być tu
Jeszcze parę kroków, jeszcze i zobaczysz więcej
I ucichną głosy tych co chcieli być tu
Ale od tej klasy odbił się każdy po kilka razy
Łyk Afryki, szczypta Azji, egzotyka
Tym okazom nie brak okazji, nie dotykaj
Paniusia tańczy solo, rusza się bosko
O sto stopni w cieniu wzrosło, kosmos
Pozwoli podejść, bo woli ruch bioder
Po chwili rzucili się gęsiego przodem po nagrodę
Upał poraża ciepłem wulkanicznym, ona chłodem
Wprawia w szok termiczny i liczny tłum pada
Teraz ty masz szansę wstań i ruszaj jak husarz
Bit w uszach, dym w płucach
Jeszcze trochę, pora już zapolować
Jeszcze trochę, zrób to, idź i zdejmij towar
Jeszcze trochę, czas na krok ostateczny
Się nie cofnij, już za późno, już za późno
Jeszcze parę kroków, jeszcze i zobaczysz więcej
I ucichną głosy tych co chcieli być tu
Jeszcze parę kroków, jeszcze i zobaczysz więcej
I ucichną głosy tych co chcieli być tu
W oczach ognie, nie, nie niepewnie jak amator
Stary Escort '89 pożyczony, ale ma to (ma to)
Chwila jeszcze i będzie żył na wierzchu
Wakacje, dupa, słońcu, zapomnij o polskim deszczu
Który wali w szybę, czeka reszta działa w środku
Mięli wejść wypierdalać, w zarodku klękł plan
Zły omen, myśl o dziewczynie
Widzi ją przed sobą, miała dzisiaj siedzieć w kinie
Ale weszła tam gdzie oni właśnie kradną
Huk, szkło pada na chodnik, na nich światło
Kominiary są na miejscu, ktoś padł na wejściu
Czy to ona czy to ziomy na przepięciu
Stać? uciekać? a było już tak blisko
Jeden krok, dwa, w źrenicach całą przyszłość miał
Teraz nic już czysta próżnia, już za późno, już za późno
Jeszcze parę kroków, jeszcze i zobaczysz więcej
I ucichną głosy tych co chcieli być tu
Jeszcze parę kroków, jeszcze i zobaczysz więcej
I ucichną głosy tych co chcieli być tu
(Tak) cel środki uświęca, ten cel nas nakręca
Krępuje z tyłu dłonie i prowadzi nas jak jeńca
Też głowę zwieszam, patrzę z byka i uderzam
Dość ryzyka bym tu leżał, poległ z honorem rycerza
Zgarniam dolę, biorę głupców jest mi nie żal
Torem swoim gnoi gnoić, kroić
To nic, że wszystko gorzkie jest jak tonik
Jak Riddick mam wiele swoich kronik
Widzisz, stoisz i zawadzasz
Przeszkadzasz mi jak władza, bo słabości twe obnażam
Kroków już nie cofnę albo teraz swego dopnę
Albo zgarnę tylko to co nie istotne
Minuty, godziny i dni są ulotne
Dotrę do ziemi obiecanej, jest mi dane
Idę z Panem, niewiele mnie dzieli od wygranej
Kamienie węgielne zostały już wkopane w fundament
Tej budowli, którą podzieli testament, amen
Jeszcze parę kroków, jeszcze i zobaczysz więcej
I ucichną głosy tych co chcieli być tu
Jeszcze parę kroków, jeszcze i zobaczysz więcej
I ucichną głosy tych co chcieli być tu
contributions:
Most popular songs Ascetoholix
- 1 Nasi
- 2 Na spidzie
- 3 Mówią,że raperzy upadną
- 4 Monopol
- 5 Mity
- 6 Maraton
- 7 Mała wojna
- 8 Love Online
- 9 Kraj Raj
- 10 Już Dawno
- 11 Jeszcze
- 12 Jestem Tu
- 13 Jest nas wielu
- 14 Intro
- 15 Gul
- 16 Gra świateł
- 17 Dario
- 18 Coś tam jest
- 19 Co złego
- 20 Chodź ze mną