Cogonieznajom ARO
Lyrics
Ja mam bardzo dobre połączenia
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
W pociągu całe noce nieprzespane
Nad ranem witam Warszawę
Przez otwarte okno patrzę na świat
Kultury Pałac, Wałbrzyski rap tak
Pierwszy raz w stolicy, tłok na ulicy
Urzędnicy, politycy, szary tłum i wyścig szczurów
MDM w obstawie ostrzelanych murów
Na chodniku jak w ulu
Witryny pełne drogich garniturów
Mix melanż kultur, setki klubów elo
Nad Warszawą niebo zachmurzone
Wałbrzyski rap na centralnym tu godziny spędzone noce
Z otwartym jednym okiem spoglądam na bagaż
Czy nie wyglądam czasem jak trampkarz
Pierwszy raz w Warszawie, potem drugi i trzeci
Dzisiaj jestem tam codziennie, jakoś leci
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Znów tu jestem, poplątanych ulic bezkres
Wszystko jest takie duże
Odnaleźć się w tym muszę co raz częściej
Przecież to obce mi miejsce
Ja jestem tylko małym chłopcem pośrodku miasta
Na mapie tego państwa którym rządzi kasa
I w tych czasach, w świecie bez zasad
Przerażony łapię nerwowo oddech
Jestem uzależniony od spokoju i ciszy
Mojego ciasnego pokoju
Na peryferiach Wałbrzycha wegetuję znowu
Czekam na telefon - ej przyjeżdżaj do studia
Pożyczam hajs na bilet od kumpla
Szukam przedziału żeby całą drogę nie stać
Wyprostować nogi, może trochę się przespać
Wiesz jak dziewięć godzin - leż tak
Nie otworzysz okna żeby nie zawiało dziecka
Ekstra przez całą noc dusić się smrodem
Kilkanaście razy w nocy gadać z konduktorem
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Wszystko przebiega zgodnie z moim planem
Wszystko przebiega zgodnie z moim planem
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
W pociągu całe noce nieprzespane
Nad ranem witam Warszawę
Przez otwarte okno patrzę na świat
Kultury Pałac, Wałbrzyski rap tak
Pierwszy raz w stolicy, tłok na ulicy
Urzędnicy, politycy, szary tłum i wyścig szczurów
MDM w obstawie ostrzelanych murów
Na chodniku jak w ulu
Witryny pełne drogich garniturów
Mix melanż kultur, setki klubów elo
Nad Warszawą niebo zachmurzone
Wałbrzyski rap na centralnym tu godziny spędzone noce
Z otwartym jednym okiem spoglądam na bagaż
Czy nie wyglądam czasem jak trampkarz
Pierwszy raz w Warszawie, potem drugi i trzeci
Dzisiaj jestem tam codziennie, jakoś leci
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Znów tu jestem, poplątanych ulic bezkres
Wszystko jest takie duże
Odnaleźć się w tym muszę co raz częściej
Przecież to obce mi miejsce
Ja jestem tylko małym chłopcem pośrodku miasta
Na mapie tego państwa którym rządzi kasa
I w tych czasach, w świecie bez zasad
Przerażony łapię nerwowo oddech
Jestem uzależniony od spokoju i ciszy
Mojego ciasnego pokoju
Na peryferiach Wałbrzycha wegetuję znowu
Czekam na telefon - ej przyjeżdżaj do studia
Pożyczam hajs na bilet od kumpla
Szukam przedziału żeby całą drogę nie stać
Wyprostować nogi, może trochę się przespać
Wiesz jak dziewięć godzin - leż tak
Nie otworzysz okna żeby nie zawiało dziecka
Ekstra przez całą noc dusić się smrodem
Kilkanaście razy w nocy gadać z konduktorem
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Cogonieznajom Aro z Wałbrzycha nocą jadę
Kolejny raz witam Warszawę - witam!
Wszystko przebiega zgodnie z moim planem
Wszystko przebiega zgodnie z moim planem
contributions: