25 lat(Gościnnie Kay) ARO
Lyrics
(Aro)
25 lat, poznawania świata który kocham
25 lat, ten świat również mnie pokochał
25 lat, jestem w szoku jak to zeszło
Dorosły facet, ale w środku duże dziecko
Mam dobrą prace, jestem samowystarczalny
Póki mam prace, o nic nie muszę się martwić
Gram jako haipmen, z moim Dj bujam kluby
Z moim Dj, gramy naprawdę dobre sztuki
25 lat, żeby być tu gdzie jestem teraz
25 lat, żeby życiu dobić się nie dać
Żeby upić się nie raz, poniewierać i trzeźwieć
Obiecywać, że nie upije się więcej
Po to żeby być tu, i żyć ponad kreską
25 lat, pamiętam z tego większość
Pamiętam stan wojenny, chociaż to tylko klatki, przebłyski
Pamiętam ze szkoły praktycznie wszystkich
Ja w oczach iskry, na widok pierwszego keyborda
Był porzucony i nie chciałem go za bardzo oddać
A dziś nie jeden portal, chce moje produkcje na serwer
25 lat, muzyce oddałem serce
Kocham świat, mimo że doskonałość to nieznana wartość
25 lat, z tego większość to hardcore
Survival, walka o jutro, walka o życie
Setki kurczowych decyzji, setki toczonych bitew
25 lat, nauki o tym jak się nie dać
Wiele razy uśmiechnięta gęba, mimo że się nie przelewa
Wiesz, mamy to co dzień, wiem co to klęska
Jak podejmiesz walkę z życiem, nie możesz przestać
Kawał czasu dla niektórych, dla jednych to ledwie chwila
25 lat, od zawsze z buta śmigam
Nigdy nie miałem auta, za to zbierałem na sprzęt
Dziś mam własne studio, zamiast wozić się autem
Zamiast ładować kasę w trupa z Niemiec, mam tu Polskie
Jakie chciałoby mieć w swoim domu, raperów pół Polski
25 lat, zbiór epizodów i faktów
Przeprowadzka do Łodzi, gdzie mieszkam od trzech lat już
Gdzie razem z moją ex, chcieliśmy żyć, budować dom
Ale coś się posypało, drugi rok nie jestem z nią
Długi rok nie miałem sił, aby wydać solo album
Po dwóch latach, mam tu zbiór opowieści i faktów
Trochę nowego sprzętu, a pokój ma udawać studio
Nagrałem ten obszar prywatności, też zjadła już rap gra
Lecą mi latka, ale duży dzieciak w trampkach
Śmiga z krokiem przy ziemi, bluzgi marząc na kartkach
(Kay)
Pięć lat już, nawijam ten rap tu
Tak tu, tak tu, by poprawiać nastrój
I oddawać miastu x2
(Kay)
Jestem w tej grze od lat, i nigdy się nie poddam
Trwać w tym, chociaż nie raz dziś wątpię w dym
I moje umiejętności, to próbuje się podnieść by
Udowodnić sobie że, warto robić cokolwiek chcę
25 lat, poznawania świata który kocham
25 lat, ten świat również mnie pokochał
25 lat, jestem w szoku jak to zeszło
Dorosły facet, ale w środku duże dziecko
Mam dobrą prace, jestem samowystarczalny
Póki mam prace, o nic nie muszę się martwić
Gram jako haipmen, z moim Dj bujam kluby
Z moim Dj, gramy naprawdę dobre sztuki
25 lat, żeby być tu gdzie jestem teraz
25 lat, żeby życiu dobić się nie dać
Żeby upić się nie raz, poniewierać i trzeźwieć
Obiecywać, że nie upije się więcej
Po to żeby być tu, i żyć ponad kreską
25 lat, pamiętam z tego większość
Pamiętam stan wojenny, chociaż to tylko klatki, przebłyski
Pamiętam ze szkoły praktycznie wszystkich
Ja w oczach iskry, na widok pierwszego keyborda
Był porzucony i nie chciałem go za bardzo oddać
A dziś nie jeden portal, chce moje produkcje na serwer
25 lat, muzyce oddałem serce
Kocham świat, mimo że doskonałość to nieznana wartość
25 lat, z tego większość to hardcore
Survival, walka o jutro, walka o życie
Setki kurczowych decyzji, setki toczonych bitew
25 lat, nauki o tym jak się nie dać
Wiele razy uśmiechnięta gęba, mimo że się nie przelewa
Wiesz, mamy to co dzień, wiem co to klęska
Jak podejmiesz walkę z życiem, nie możesz przestać
Kawał czasu dla niektórych, dla jednych to ledwie chwila
25 lat, od zawsze z buta śmigam
Nigdy nie miałem auta, za to zbierałem na sprzęt
Dziś mam własne studio, zamiast wozić się autem
Zamiast ładować kasę w trupa z Niemiec, mam tu Polskie
Jakie chciałoby mieć w swoim domu, raperów pół Polski
25 lat, zbiór epizodów i faktów
Przeprowadzka do Łodzi, gdzie mieszkam od trzech lat już
Gdzie razem z moją ex, chcieliśmy żyć, budować dom
Ale coś się posypało, drugi rok nie jestem z nią
Długi rok nie miałem sił, aby wydać solo album
Po dwóch latach, mam tu zbiór opowieści i faktów
Trochę nowego sprzętu, a pokój ma udawać studio
Nagrałem ten obszar prywatności, też zjadła już rap gra
Lecą mi latka, ale duży dzieciak w trampkach
Śmiga z krokiem przy ziemi, bluzgi marząc na kartkach
(Kay)
Pięć lat już, nawijam ten rap tu
Tak tu, tak tu, by poprawiać nastrój
I oddawać miastu x2
(Kay)
Jestem w tej grze od lat, i nigdy się nie poddam
Trwać w tym, chociaż nie raz dziś wątpię w dym
I moje umiejętności, to próbuje się podnieść by
Udowodnić sobie że, warto robić cokolwiek chcę
contributions: