Dziękuję, nie tańczę Anna Jurksztowicz

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Ktoś postawił mi na nogę kosz
taki ciężki, jak dowcip na bis
Mówił przy tym, nawijał pod włos,
że na młodych chce stawiać od dziś
Ktoś oczami mnie zjadał, a sam
żył z wykładów, co dobre, co złe
Gdy wracałam uparcie na ,,Pan'',
on przechodził do akcji, chciał mnie

Dziękuję, nie, ja nie tańczę,
nie muszę chcieć,
nie biorą mnie
- te łamańce - nie biorą mnie

Dziękuję, nie, nie znam życia,
nie muszę znać,
dziękuję, nie,
bez pokrycia - ten pański żal!

Tak powtarza się często ta gra,
zaproszenie do raju, a raj
Jest dwuznaczną ofertą, gdzie wciąż
z wosku jabłkiem chce kusić mnie wąż
Gdyby czasem w tych graczach choć raz
zasnął wynik, obudził się lew
Znów zagrała kapela, on wstał,
patrzy na mnie, i wiem, czego chce...

Dziękuję, nie, ja nie tańczę,
nie muszę chcieć,
nie biorą mnie
- te łamańce - nie biorą mnie...

dziękuję, nie, nie znam życia,
nie muszę znać,
dziękuję, nie,
bez pokrycia - ten pański żal!

Dziękuję, nie, ja nie tańczę,
nie muszę chcieć,
nie biorą mnie
- te łamańce - nie biorą mnie

Dziękuję, nie, nie znam życia,
nie muszę znać,
dziękuję, nie,
ja nie tańczę, nie tańczę...

Wiem, że musi istnieć bal,
jeśli ma karnawał trwać
W miejscu, gdzie muzyka z życiem się styka
musi ktoś ustąpić, lecz - nie ja!...

Ref. (2x): [Dziękuję, nie, ja nie tańczę,
nie muszę chcieć,
nie biorą mnie
- te łamańce - nie biorą mnie...

Dziękuję, nie, nie znam życia,
nie muszę znać,
dziękuję, nie,
bez pokrycia - ten pański żal!]

Dziękuję, nie!

(powtarzane do wyciszenia)
U-u-uu, uuu, uuu...




Rate this interpretation
Rating of readers: Weak 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim