Wieczór nad rzeką zdarzeń Andrzej Zaucha

Lyrics

  • Song lyrics Franciszek Żuk
    1 favorite
Popatrz - most nad rzeką zdarzeń pusty już
Taksówki co raz dłużej drzemią na postojach
Czekają na ostatni kurs
Popatrz - bramy już przymknięte w oknach noc
Nad kinem neon jakby przygasł i wypłowiał
Możemy znów przy ogniu siąść

Każdy wieczór tutaj ma znajomą twarz
Płyną krajobrazy, które dobrze znasz
Tu się uczyłeś siebie dobrę parę lat
Ale odfruniesz kiedyś stąd jak ptak
Listu z tej podróży nie przeczytam już
Znajdziesz swą dziewczynę
Pracę, własny klucz
I jeśli nawet kiedyś wrócisz na ten brzeg
Już w innej wodzie przejrzysz się

Popatrz - w mokry asfalt biją światła lamp
Ostatni tramwaj noc przecina jak pochodnia
Wycisza mrok klaksony aut
Mhm, popatrz - na tej scenie gramy tylko my
W tę noc czy w życie dziś nas wiedzie ta rozmowa
Papieros w ręku lekko drży

Każdy wieczór tutaj ma znajomą twarz
Płyną krajobrazy, które dobrze znasz
Tu się uczyłeś siebie dobre parę lat
Ale odfruniesz kiedyś stąd jak ptak
Listu z tej podróży nie przeczytam już
Znajdziesz swą dziewczynę
Pracę, własny klucz
I jeśli nawet kiedyś wrócisz na ten brzeg
Już w innej wodzie przejrzysz się

Każdy wieczór tutaj ma znajomą twarz
Płyną krajobrazy, które dobrze znasz
Tu się uczyłeś siebie dobre parę lat
Ale odfruniesz kiedyś stąd jak ptak
Listu z tej podróży nie przeczytam już
Znajdziesz swą dziewczynę
Pracę, własny klucz
I jeśli nawet kiedyś wrócisz na ten brzeg
Już w innej wodzie przejrzysz się

Popatrz - most nad rzeką zdarzeń wrasta w mrok
W tę noc, czy w życie dziś nas wiedzie ta rozmowa
Mniej pewny teraz każdy krok



Rate this interpretation
contributions:
Franciszek Żuk
Franciszek Żuk
anonim