Odważny i dzielny, radosny i wspaniały Andrzej Urbańczyk

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Odważny i dzielny, radosny i wspaniały,
Zwycięski, zawadiacki, choć włos już posiwiały,
Niestrudzony, przedsiębiorczy, gardzący życia ciszą,
Niespożyty, wesoły - tak przynajmniej w prasie piszą.

I żeglarz, i autor, i wspinacz znakomity,
I tytan atletczyk, zawodnik niepobity.
Lecz w głębi, lecz w głębi, gdzieś tam w komórkach szarych
Zmęczony, znużony, jak łańcuch pordzewiały.

Na strzępki porwane wspaniałe mięśnie owe,
Że siwa - to drobiazg, lecz wejrzyj w jego głowę.
Szczęście, radość uciekły jak wiatr, co kpi z żeglarza,
Więc może skok za burtę? Wszak to się czasem zdarza...

Nie wolno, nie wolno, bo przecież mit by upadł,
Więc żegluj, komponuj, wspinaj się choć po słupach.
Któregoś dnia jednak, jak w gazetowej ględzie
Znów silny, wspaniały za sterem łodzi siądę.

Podniosę me żagle stargane żyćka sztormem,
Odetnę kotwicę, rżnę cumy niepotrzebne.
Odpłynę z portu życie, jak zawsze w strasznym pędzie.
I ciach! I nagle...
I więcej mnie nie będzie.

Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim