Czas najwyższy opuścić Port Darwin Andrzej Urbańczyk
Lyrics
Kruki czarnych chmur nad czarnym horyzontem,
Fale tłuką w burty staccato czarnym,
"Już idziemy!" - tajfuny wołają.
Czas najwyższy opuścić Darwin.
Nocą wiatr wyje w olinowaniu,
Przyszłość maże się pędzlem czarnym,
Trzeba odpłynąć, póki odpłynąć można.
Czas najwyższy opuścić Darwin.
Odpłynęli już ostatni ze spóźnionych,
Barometr tłucze się zygzakiem czarnym,
Ktoś powiedział: Za późno, za późno.
Czas najwyższy opuścić Darwin.
Jutro ruszam, dla mnie nigdy nie jest za późno,
Na pohybel wszelkim wróżbom czarnym,
Przed dziobem tysiące mil niepewności.
Czas najwyższy opuścić Darwin.
Żegnaj miasto, plażo i was kilku,
Czarny wietrze, stole słońcem palony skwarnym,
A jednak kawałek mnie tu pozostanie,
Tak naprawdę nie opuszczę nigdy Darwin.
Fale tłuką w burty staccato czarnym,
"Już idziemy!" - tajfuny wołają.
Czas najwyższy opuścić Darwin.
Nocą wiatr wyje w olinowaniu,
Przyszłość maże się pędzlem czarnym,
Trzeba odpłynąć, póki odpłynąć można.
Czas najwyższy opuścić Darwin.
Odpłynęli już ostatni ze spóźnionych,
Barometr tłucze się zygzakiem czarnym,
Ktoś powiedział: Za późno, za późno.
Czas najwyższy opuścić Darwin.
Jutro ruszam, dla mnie nigdy nie jest za późno,
Na pohybel wszelkim wróżbom czarnym,
Przed dziobem tysiące mil niepewności.
Czas najwyższy opuścić Darwin.
Żegnaj miasto, plażo i was kilku,
Czarny wietrze, stole słońcem palony skwarnym,
A jednak kawałek mnie tu pozostanie,
Tak naprawdę nie opuszczę nigdy Darwin.
contributions: