Idą po mnie Andrzej Sikorowski
Lyrics
Pusto w kieszeni miałem nie raz
Spałem na ziemi twardej jak głaz
Aż kiedyś w lecie wzięła mnie złość
Życia na diecie miałem już dość
Gdy świat tak chytry, że nie chce dać sam
Chwyciłem wytrych i dalej! Na włam
Złotko mieć słodko – dolar czy frank
I tak powstał podkop do National Bank
A pościg gna, gna, gna
Już z gończych listów każdy mnie zna
Tropią mnie wściekle, jak gończe psy
A ciemniej niż w piekle jest w celach Sing Sing, je,je.
Do stanu Iowa nawiałem stąd
Biedniutka wdowa dała mi kąt
Ech, była śliczna, a ja miałem łup
Miłość liryczna, no mówię wam – miód
Pół roku potem rzekła mi : dość!
Stopniało złoto – rosła jej złość
Manatki pakuj i spadaj gdzie chcesz
Więc znów na szlaku i biedny jak wesz.
A pościg gna, gna, gna
Już z gończych listów każdy mnie zna
Tropią mnie wściekle, jak gończe psy
A ciemniej niż w piekle jest w celach Sing Sing, je,je.
Dzisiaj w Nebrasce świetnie się mam
Faja w odstawce i stronię od dam
Łapią na wdzięki i obiad z trzech dań
Chcą bym jadł z ręki i płaczą żem drań
A pościg gna, gna, gna
Każda w sypialni mą fotkę ma
Jak dam się zdybać, oj! jasny gwint!
Lepiej już chyba jest w celi w Sing Sing
Spałem na ziemi twardej jak głaz
Aż kiedyś w lecie wzięła mnie złość
Życia na diecie miałem już dość
Gdy świat tak chytry, że nie chce dać sam
Chwyciłem wytrych i dalej! Na włam
Złotko mieć słodko – dolar czy frank
I tak powstał podkop do National Bank
A pościg gna, gna, gna
Już z gończych listów każdy mnie zna
Tropią mnie wściekle, jak gończe psy
A ciemniej niż w piekle jest w celach Sing Sing, je,je.
Do stanu Iowa nawiałem stąd
Biedniutka wdowa dała mi kąt
Ech, była śliczna, a ja miałem łup
Miłość liryczna, no mówię wam – miód
Pół roku potem rzekła mi : dość!
Stopniało złoto – rosła jej złość
Manatki pakuj i spadaj gdzie chcesz
Więc znów na szlaku i biedny jak wesz.
A pościg gna, gna, gna
Już z gończych listów każdy mnie zna
Tropią mnie wściekle, jak gończe psy
A ciemniej niż w piekle jest w celach Sing Sing, je,je.
Dzisiaj w Nebrasce świetnie się mam
Faja w odstawce i stronię od dam
Łapią na wdzięki i obiad z trzech dań
Chcą bym jadł z ręki i płaczą żem drań
A pościg gna, gna, gna
Każda w sypialni mą fotkę ma
Jak dam się zdybać, oj! jasny gwint!
Lepiej już chyba jest w celi w Sing Sing
Rate this interpretation
contributions:
Most popular songs Andrzej Sikorowski
- 11 Na całość
- 12 Trzymaj się, Zbyszek!
- 13 Serce
- 14 Okno na Planty
- 15 Żal za Piotrem S.
- 16 Urodzona do bitwy
- 17 Umarł w butach
- 18 Uczta w poście
- 19 Sprawa rodzinna
- 20 Piosenka o mojej ulicy