Ballada o filiżance Andrzej Sikorowski
Lyrics
-
1 rating
O filiżance zwykła ballada
a może jeszcze o czymś więcej
rym się za rymem będzie układał
jak to w piosence
W pewnej kawiarni gdzie na pół czarnej
wpadał stójkowy i poeta
ta filiżanka miała zwyczajnie coś
jakby etat
Słuchała plotek nowin słuchała
nie uroniła nic z rozmowy
nie od parady dwa uszka miała
porcelanowe
małe zwycięstwa przegrane sprawy
czułe uściski i rozstania
łza tylko czasem wpadła do kawy
łza pożegnania
Aż filiżankę w końcu rozbito
i ktoś powiedział żadna strata
i kawę dalej normalnie pito
i nikt nie płakał
A morał z tego chociaż nieduży
to niechaj wszyscy go poznają
całkiem bez echa odchodzą którzy
tylko słuchają.
a może jeszcze o czymś więcej
rym się za rymem będzie układał
jak to w piosence
W pewnej kawiarni gdzie na pół czarnej
wpadał stójkowy i poeta
ta filiżanka miała zwyczajnie coś
jakby etat
Słuchała plotek nowin słuchała
nie uroniła nic z rozmowy
nie od parady dwa uszka miała
porcelanowe
małe zwycięstwa przegrane sprawy
czułe uściski i rozstania
łza tylko czasem wpadła do kawy
łza pożegnania
Aż filiżankę w końcu rozbito
i ktoś powiedział żadna strata
i kawę dalej normalnie pito
i nikt nie płakał
A morał z tego chociaż nieduży
to niechaj wszyscy go poznają
całkiem bez echa odchodzą którzy
tylko słuchają.
Rate this interpretation
Rating of readers:
Terrible
1 vote
contributions:
Most popular songs Andrzej Sikorowski
- 11 Na całość
- 12 Trzymaj się, Zbyszek!
- 13 Serce
- 14 Okno na Planty
- 15 Żal za Piotrem S.
- 16 Urodzona do bitwy
- 17 Umarł w butach
- 18 Uczta w poście
- 19 Sprawa rodzinna
- 20 Piosenka o mojej ulicy