Oskarżeni o wierność Andrzej Kołakowski
Lyrics
-
2 ratings
Oskarżeni o wierność i cnotę
Wędrujemy przez polską Golgotę
I niezłomną żywimy się wiarą
że z krwi naszej odrodzi się naród
Los nam drogę wyznaczył
Auschwitz, Charków i Katyń
Jakże trudna jest droga do nieba
Więc szukamy wciąż śladów
naszych ojców i dziadów
żeby znów się zachować jak trzeba
I choć ciałem wstrząsają nam dreszcze
duch narodu nie umarł w nas jeszcze
Oskarżeni o wierność i cnotę
Wędrujemy przez polską Golgotę
I niezłomną żywimy się wiarą
że z krwi naszej odrodzi się naród
Tak jak oni nocami wędrujemy lasami
I w tym samym zmierzamy kierunku
I zmawiamy modlitwy przed naszymi bitwami
bo skądinąd nie widać ratunku
Tak jak Oni żyjemy nadzieją
by nie ulec dziejowym zawiejom
Oskarżeni o wierność i cnotę
Wędrujemy przez polską Golgotę
i niezłomną żywimy się wiarą
że z krwi naszej odrodzi się naród
Wytykani palcami szlak znaczymy krzyżami
Naszą krew przelewamy wśród drwin
lecz na naszych sztandarach wciąż Ojczyzna i Wiara
wciąż prowadzą nas Matka i Syn
I choć ciałem wstrząsają nam dreszcze
duch narodu nie umarł w nas jeszcze
I choć droga daleka
i choć ciemność dookoła
wciąż prowadzą nas święci patroni
Nam nie wolno zawrócić i na pewno dojdziemy
byle pamięć od śmierci uchronić
Nam nie wolno zawrócić i na pewno dojdziemy
byle pamięć od śmierci uchronić
Wędrujemy przez polską Golgotę
I niezłomną żywimy się wiarą
że z krwi naszej odrodzi się naród
Los nam drogę wyznaczył
Auschwitz, Charków i Katyń
Jakże trudna jest droga do nieba
Więc szukamy wciąż śladów
naszych ojców i dziadów
żeby znów się zachować jak trzeba
I choć ciałem wstrząsają nam dreszcze
duch narodu nie umarł w nas jeszcze
Oskarżeni o wierność i cnotę
Wędrujemy przez polską Golgotę
I niezłomną żywimy się wiarą
że z krwi naszej odrodzi się naród
Tak jak oni nocami wędrujemy lasami
I w tym samym zmierzamy kierunku
I zmawiamy modlitwy przed naszymi bitwami
bo skądinąd nie widać ratunku
Tak jak Oni żyjemy nadzieją
by nie ulec dziejowym zawiejom
Oskarżeni o wierność i cnotę
Wędrujemy przez polską Golgotę
i niezłomną żywimy się wiarą
że z krwi naszej odrodzi się naród
Wytykani palcami szlak znaczymy krzyżami
Naszą krew przelewamy wśród drwin
lecz na naszych sztandarach wciąż Ojczyzna i Wiara
wciąż prowadzą nas Matka i Syn
I choć ciałem wstrząsają nam dreszcze
duch narodu nie umarł w nas jeszcze
I choć droga daleka
i choć ciemność dookoła
wciąż prowadzą nas święci patroni
Nam nie wolno zawrócić i na pewno dojdziemy
byle pamięć od śmierci uchronić
Nam nie wolno zawrócić i na pewno dojdziemy
byle pamięć od śmierci uchronić
contributions: