Choćbyś przeszukała cały świat Andrzej i Eliza

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Na fajansach topi się z lodu tort
Goście wstali w słowa pół, poszli w noc
Na zegarach północ - już czas iść spać
Przecież jutro trzeba znów wcześnie wstać

A ja słucham harfy traw, księżyc lśni
Nad mą głową kręci się gwiezdny cyrk
Zaraz wezmę jedną z gwiazd wprost do rąk
Jeśli zechcę, mogę ją za żonę wziąć

Choćbyś przeszukała dziś cały świat
Już nie znajdziesz tego, co łączyło nas
Samo się nie stało tak -
Trochę ty, a trochę ja
Całą resztę każde z nas na pamięć zna

Choćbyś przeszukała dziś cały świat
Już nie znajdziesz tego, co łączyło nas
Choć się będę z tego śmiał
Tak naprawdę to mi żal
Moje listy kiedyś oddaj albo spal

Wejdziesz bosa w wanny biel, zmyjesz sen
Spojrzysz w lustro - wtedy tam zobaczysz mnie
I nie pojmiesz z owych czarów nic a nic
Nie potrafisz nigdy już wolną być

A ja przypnę skrzydła dwa z pawich piór
I polecę zrzucać deszcz prosto z chmur
Potem słuchać będę, co wieje wiatr
Mówią, że to właśnie on sens życia zna

Choćbyś przeszukała dziś cały świat
Już nie znajdziesz tego, co łączyło nas
Samo się nie stało tak -
Trochę ty, a trochę ja
Całą resztę każde z nas na pamięć zna

Choćbyś przeszukała dziś cały świat
Już nie znajdziesz tego, co łączyło nas
Choć się będę z tego śmiał
Tak naprawdę to mi żal
Moje listy albo oddaj albo spal




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim