Modlitwa Stana Andrzej Bogdan Ciach

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Znów idę do pracy Mój Boże
Nie jestem witany radośnie
Nie jestem żegnany uśmiechem
Więc tak mi na sercu żałośnie

Do jednych przychodzisz nie w porę
Do innych przychodzisz za późno
Krzyż dźwigasz obcęgi i młotek
Błogosław rękom zmęczonym

Postacią twą straszy się dzieci
I inni się łapią za głowę
I tak dzień za dniem jakoś leci
Pomiędzy ludzi wciąż idziesz

Do jednych przychodzisz nie w porę
Do innych przychodzisz za późno
Krzyż dźwigasz obcęgi i młotek
Błogosław rękom zmęczonym




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim