Impreza Amor i jego ludzie

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Już są, po kolei płyną,
Flaszencja na stół, każdemu po pół
Jak lśnią, z wniebowziętą miną,
Nalewa ci ktoś Bałtycką i rum,
Wypijasz łyk, lecz jeszcze chcesz,
Nieważny szyk, bo impreza jest.

Ref.:
Szampana łyk i gną się nóżki, świat wiruje wkoło, więc
Uważaj lepiej na paluszki, co w rajtuzki pchają się
Bo bardzo różnie z cnotą bywa, gdy urywa ci się film
Amor w objęcia cię porywa, na oczy spływa siwy dym

Ta noc, noc od wszystkich inna
Skończyła się już, za szybko, no cóż
Więc chodź, jeszcze nie drżysz z zimna
Ubieraj się już i majtki też włóż
Już chyba wiesz, co stało się
Bo Amor znikł, lecz erosik nie...

Ref.:
Szampana łyk i gną się nóżki, świat wiruje wkoło, więc
Uważaj lepiej na paluszki, co w rajtuzki pchają się
Bo bardzo różnie z cnotą bywa, gdy urywa ci się film
Amor w objęcia cię porywa, na oczy spływa siwy dym

Ta noc...

Szampana łyk i gną się nóżki, świat wiruje wkoło, więc
Uważaj lepiej na paluszki, co w rajtuzki pchają się
Bo bardzo różnie z cnotą bywa, gdy urywa ci się film
Amor w objęcia cię porywa, na oczy spływa siwy dym

Ta noc, od wszystkich inna
Skończyła się

Szampana łyk i gną się nóżki, świat wiruje wkoło, więc
Uważaj lepiej na paluszki, co w rajtuzki pchają się
Bo bardzo różnie z cnotą bywa, gdy urywa ci się film
Amor w objęcia cię porywa, na oczy spływa siwy dym




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim