Rozmowa poety z komornikiem Agnieszka Osiecka

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    2 ratings
Gdy wezmą nam
Ostatni chłam,
Ostatni łach do spania
Ja na to w śmiech,
Panowie, ech
Ja wchodzić nie zabraniam!

Czy pan jest sam,
Czy panów dwóch,
Otwieram drzwi na oścież
Ach, co za kram,
Ach, co za ruch,
Ach, jacy mili goście!
Siekierę weź i porąb stół,
Gdy widok ci zasłania
Bo to, co gram,
Co w sercu mam
Jest nie do odebrania!

Gdy wyrwą mi
Ostatnie drzwi,
Ostatni dach nad głową,
To powiem - cóż,
Bywało już
I zimno, i niezdrowo

Czy pan jest sam,
czy panów dwóch,
Otwieram drzwi na oścież
Ach, co za kram,
Ach, co za ruch,
Ach, jacy mili goście!
Siekierę weź i porąb stół,
Gdy widok ci zasłania
Bo to, co gram,
Co w sercu mam
Jest nie do odebrania!

Gdy przyjdzie ta,
Co kosę ma
I oczy jak latarnie,
Dam wódki gram,
I, ech madame,
Niech pani mnie przygarnie!

Jak żyło się,
tak żyło się,
Otwieram drzwi na oścież
Weź oczy te,
I ręce dwie,
O więcej mnie nie proście!
Siekierę weź i porąb stół,
Gdy widok ci zasłania
Bo to, co mam,
Co daję wam
Jest nie do odebrania!




Rate this interpretation
Rating of readers: Average 2 votes
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim