Witaj Agnieszka Grochowicz
Lyrics
Witaj
Oto mój cyrk
Cyrk bezpański, co zgubił się w trasie
Mam papugi i słonie i lwy
Pawie pióra oraz pustkę w kasie
Witaj
Biletów brak
Ale możesz podglądać do woli
Jak ktoś wdziewa frak
A ktoś inny wypada z swej roli
Wszystkich nas Dobry Bóg
Pokochać trochę bardziej mógł
Lecz i tak - chapeau bas! -
Szafa gra...........
Wczoraj ktoś z liny spadł
Choć przyznaję, że ćwiczył niemało
Tylko skręcił kark....
A poza tym nic mu się nie stało
Pokochał ją
Ale ona wybrała lamparta
Miał pistolet, więc poszło raz-dwa
Serce czasem się nie zna na żartach....
Wszystkich nas Dobry Bóg
Pokochać trochę bardziej mógł
Lecz i tak - chapeau bas! -
Szafa gra...........
Nie wiem dlaczego lew
Pożarł dzisiaj swojego tresera
Widać "los tak chciał"
Czasem przecież się zdarza umierać....
Witaj.
Publiki brak...
Brak biletów i sali i szefa...
Można komuś odstąpić ten cyrk
Ale wcale niełatwo zaniechać....
Wszystkich nas Dobry Bóg
Pokochać trochę bardziej mógł
Lecz i tak - chapeau bas! -
Szafa gra
Oto mój cyrk
Cyrk bezpański, co zgubił się w trasie
Mam papugi i słonie i lwy
Pawie pióra oraz pustkę w kasie
Witaj
Biletów brak
Ale możesz podglądać do woli
Jak ktoś wdziewa frak
A ktoś inny wypada z swej roli
Wszystkich nas Dobry Bóg
Pokochać trochę bardziej mógł
Lecz i tak - chapeau bas! -
Szafa gra...........
Wczoraj ktoś z liny spadł
Choć przyznaję, że ćwiczył niemało
Tylko skręcił kark....
A poza tym nic mu się nie stało
Pokochał ją
Ale ona wybrała lamparta
Miał pistolet, więc poszło raz-dwa
Serce czasem się nie zna na żartach....
Wszystkich nas Dobry Bóg
Pokochać trochę bardziej mógł
Lecz i tak - chapeau bas! -
Szafa gra...........
Nie wiem dlaczego lew
Pożarł dzisiaj swojego tresera
Widać "los tak chciał"
Czasem przecież się zdarza umierać....
Witaj.
Publiki brak...
Brak biletów i sali i szefa...
Można komuś odstąpić ten cyrk
Ale wcale niełatwo zaniechać....
Wszystkich nas Dobry Bóg
Pokochać trochę bardziej mógł
Lecz i tak - chapeau bas! -
Szafa gra