Wieczorynka Adam Drąg
Lyrics
Między dwoma zboczami
Biegła droga bita
Tylko dym z komina
Jak przyjaciół wita
Rozpalili na kominie, zaśpiewali jak do snu
Pieśń się wije, nić się wije
Z dawnych czasów motków stu
I spod przyzby i spod ściany
W białym stroju sunie strach
Cień włóczebny nie wołany
Staje cicho w niskich drzwiach
Rozpalili na kominie...
Pieśń witania, pieśń rozłąki
Niby uśmiech, niby łzy
Noc przedrzemać nie pozwala
Dawne czasy, nowe dni
Rozpalili na kominie...
Biegła droga bita
Tylko dym z komina
Jak przyjaciół wita
Rozpalili na kominie, zaśpiewali jak do snu
Pieśń się wije, nić się wije
Z dawnych czasów motków stu
I spod przyzby i spod ściany
W białym stroju sunie strach
Cień włóczebny nie wołany
Staje cicho w niskich drzwiach
Rozpalili na kominie...
Pieśń witania, pieśń rozłąki
Niby uśmiech, niby łzy
Noc przedrzemać nie pozwala
Dawne czasy, nowe dni
Rozpalili na kominie...
contributions: